Plaża naturystów
: śr paź 25, 2006 12:14 pm
Być może najważniejszym dla mnie powodem własnej niechęci do plaż nudystów jest pewne wydarzenie z dzieciństwa. Dodam dla wyjaśnienia, że jestem niestety już w takim wieku, że jak byłem dzieckiem, to plaże nudystów były raczej zakazanym owocem. Otóż siedzieliśmy nad morzem na plaży „zwykłej” ze znajomymi rodziców, którzy niedawno wrócili z Francji i z zachwytem opowiadali o plażach naturystów. Oczywiście nie pochwalali golizny tam panującej w sensie pornograficznym, lecz w sensie ideologicznym. „Wolność, swoboda wypowiedzi, a przede wszystkim ekologia – to jest istota plaż nudystów” – mówił ten znajomy, a jego żona skwapliwie mu przytakiwała. „Ekologia jest najważniejsza, a te tekstylia, które krępują twoje ciało – są po prostu niezdrowe i obrzydliwe. Naturyzm to ekologia w najczystszej postaci, tak na to należy patrzeć” – zakończył swój wywód. A potem wyjął kanapkę z przywiezionej z zagranicy torebki foliowej, kanapkę zjadł, a folię wcisnął paluchem w piasek. I od tego czasu uważam, że wszyscy, którzy naturyzm nazywają ekologią, chcą sobie po prostu popatrzeć na gołe cycki i dorabiają do tego wielką ideologię.