autor: gość » pt wrz 22, 2006 6:56 pm
To prawda,tylko w tym barku o dodzinie 11 rano dostaliśmy danie obiadowe i rybkę,wszędzie,w całych Debkach odsyłali nas z kwitkiem,albo wogóle było jeszcze nieczynne albo od 13,jak kiedyś wódeczka:) Widocznie innym nie mieści sie w głowie,ze mozna chcieć na sniadanie schabowego albo flądrę,dziwne!Aha,ta uliczka to chyba Łakowa.Pozdrawiam głodomorów.