Wiem,że zostaniemy tutaj zlinczowani,ukamienowani itp.za wypowiedz ale...trudno.Kazdy ma prawo do własnej opinii.Nam też się marzy lokal bez stada dzieci,spokojne spozycie posiłku bez hord wyjących pociech,będących "pociechami"wyłacznie dla ich rodziców,dla osób postronnych męczącym elementem rzeczywistości,niestety.Też jestesmy rodzicami uroczej dwójki,lecz zapewne wyłacznie dla nas uroczej,staramy się aby nasza obecność w lokalu publicznym nie była uciązliwością dla pozostałych gości.I proszę nie mówic,ze dzieci są tylko dziecmi i wszystko im wolno bo to nieprawda,od małego nalezy uczyć pewnych zachowań w przestrzeni publicznej.I nie są to uwagi do dzieci ale ich rodziców,byłoby miło gdyby zrozumieli,że inni wypoczywający NIE są zachwyceni popisami ich latorosli.Mozna by tak długo,całe lato jestesmy w Dębkach więc i pole i czas obserwacji jest spore, tylko po co ?Niemadrzy rodzice i tak nie pojmą i nic się nie zmieni:(,zaraz się tutaj zaplują w obronie swych pociech,nie rozumiejąc istoty tematu...Pozdrowienia dla myślących.... tak samo